Łotwa jest nizinnym krajem, pokrytym w dużej części łąkami i lasami. Widoki, które możemy podziwiać podczas podróży to istna sielanka, zwłaszcza dzięki przepięknym, wielobarwnym wschodom i zachodom słońca. Ukształtowanie terenu sprzyja rowerzystom (zwłaszcza tym mniej wytrenowanym, jak ja). Stan dróg natomiast przypomina nieco mój kraj macierzysty, ale nie jest źle :)
Wypowiadać się mogę niestety tylko na temat lata, ale pogoda potrafi zmieniać się jak szalona. Kiedy świeci słońce jest gorąco, ale w przeciągu 10 minut może zrobić się zimno i zaczyna padać deszcz. Po chwili jednak znowu nasza największa gwiazda się pokazuje i możemy sobie wysuszyć przemoczone kurtki. I tak w koło Macieju.
Rzecz następna: stawy i jeziora. Cudowna rzecz, gdyż jest ich mnóstwo, woda częstokroć cieplejsza niż na otwartym basenie. Jednak ponieważ każda przyjemność ma swoją cenę, małe zbiorniki wodne stanowią wylęgarnię wrednych komarów, które są w stanie zatruć radość czerpaną z kąpieli i wieczornych spacerów. W ogóle z owadami jest tu jak z cenami żywności - większe o jakieś 20% od polskiej normy.
Niezwykle interesującym elementem krajobrazu Łotwy są niebieskie krowy. Są to żywe stworzenia, których aksamitna sierść połyskuje na szaro-niebiesko. Ale o nich więcej innym razem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz